Już od jakiegoś czasu miałam zamiar zrobić sobie małe zakupy kosmetyczne, jednak zawsze jak już przychodziło co do czego to odkładałam to na później. Siedząc u mamy z nudów zaczęłam przeglądać różne strony, które oferują produkty do makijażu i pielęgnacji. Także dzisiaj przychodzę do Was z moimi pierwszymi zakupami ze strony Cocolita.
I to by było na tyle.
Wiem, że miał być post z wyjazdu do Dortmundu - będzie.
Miłego dnia!
A Wy jakich maseczek używacie? Macie coś godnego polecenia?
Pierwszą rzeczą, która wpadła mi w oko była paleta cieni składająca się z 32 cieni (zarówno błyszczących jak i matowych). Produkt zamknięty jest w pudełku z pełnowymiarowym lusterkiem co jest dużym plusem.
Przyznam szczerze, że oglądając paletkę na stronie wydawała mi się ona dużo większa niż w rzeczywistości. Pudełko, w którym przychodzi do nas paletka ma piękny, neonowy kolor.
W paletce przeważają cienie matowe, ponieważ tych błyszczących jest zaledwie 9.
Jeśli chodzi o pigmentację - nie oczekiwałam cudów. Nie jest ona najlepsza, ale też nie najgorsza. Za pomocą paletki można wykonać wiele ciekawych makijaży, co jest jej dużym plusem.
Cienie doskonale się blendują.
Kolejnymi rzeczami, które kupiłam są maseczki i powiem szczerze, że trochę zaszalałam, ponieważ nie miałam w planach ich zakupu (ale pięć maseczek zawsze się przyda!).
PORE BUBBLE CLEANSING MASK
BARWA SIARKOWA MASECZKA ANTYTRĄDZIKOWA
BIELENDA PEELING + GLINKA
BIELENDA CARBO DETOX
BIELENDA HYDRO BOOSTER
I to by było na tyle.
Wiem, że miał być post z wyjazdu do Dortmundu - będzie.
Miłego dnia!
A Wy jakich maseczek używacie? Macie coś godnego polecenia?